Odkąd Instytut zaczął działać w 1975 roku, nigdy w tym działaniu nie miał przerwy. Przez czterdzieści lat zjeżdżali doń praktykujący z całego świata, praktykowali miejscowi z bliższa i dalsza. Aż do pandemii, kiedy to Instytut przestał funkcjonować stacjonarnie na ponad dwa lata!
14 marca 2020 odbyła się ostatnia przedpandemiczna lekcja, prowadzona przez Sunitę (w której, nota bene wzięli udział polscy nauczyciele, uczestniczący w dwutygodniowym intensywie w Instytucie), kolejny raz drzwi Instytutu otworzyły się dla uczniów dopiero w czerwcu 2022 roku. Obcokrajowców zaczęto przyjmować oficjalnie dopiero w październiku tego roku.
Dlatego kiedy 8 grudnia 2022 rozpoczynaliśmy Yoganushasanam, Abhijata mówiła o wielkiej radości i ogromnym entuzjazmie, które towarzyszyły naszemu spotkaniu oraz o tym, by ich nie powściągać i nie powstrzymywać, lecz byśmy tę energię przekuli od razu na praktykę. Yoganushasanam stało się symbolicznym, wielkim otwarciem, swego rodzaju oficjalną inauguracją wznowienia działalności Instytutu. Nasza polska reprezentacja miała to szczególne szczęście, że zarówno zamykała, jak i uczestniczyła w ponownym otwarciu bram RIMYI.
I rzeczywiście większość uczestników przyjechała do Puny po długiej, co najmniej pandemicznej przerwie. Wszyscy spragnieni praktyki instytutowej, spotkań, poczucia wspólnoty i energii wspólnego działania. Radość ze spotkań i wspólnej praktyki była ogromna. Pomimo faktu, że tym roku konwencja była wyjątkowo nieduża, bo było nas zaledwie 220 (w tym 8 joginek z Polski ;-)).
Podczas sześciu dni praktyki mieliśmy poranną praktykę z Abhijatą, popołudniowe spotkania z Abhi i Prashantem, tak praktyczne, jak i teoretyczne, sesje pytań i odpowiedzi oraz pranayamę. Na koniec Iyengarowie ugościli nas uroczystym obiadem. Nie brakowało wzruszeń. Tych pochodzących z czystej radości spotkania, powrotu do jogicznego domu, z głębokiej praktyki, małych i większych wglądów, jakiegoś wewnętrznego otwarcia, obrania kolejnej warstwy cebuli, ale także z bycia świadkiem niezwykłej szczerości, bezpośredniości, otwartości, autentyczności i pokory, jaką reprezentuje Abhijata. Jeśli ktoś miał wątpliwości co do tego, czy uniesie ona ciężar odpowiedzialności za spuściznę wiedzy i doświadczenia Iynegara po śmierci jego samego oraz Geety Iyengar, to po spotkaniu z Abhi zwykle czuje się "rozbrojony". Nie tylko jej wiedzą i przenikliwością, ale również postawą pełną wyżej wymienionych cech.
Abhijata, oprócz wspaniałej praktyki asan i pranayamy, dzieliła się z nami opowieściami o swoim doświadczeniu bycia i praktykowania z gurujim. Niezwykle umiejętnie wplatała w naszą praktykę elementy filozofii jogasutr. Wszystkich wątków, wspomnień, cytowanych sutr nie sposób wymienić, szczególnie, że "słuchaliśmy uszami i ciałem", a nie przednią częścią mózgu, która próbuje zapamiętać i usystematyzować wiedzę (by ją później na przykład zapisać). Kilka myśli przytaczam poniżej.
tatra pratyaya ekatanata dhyanam III.2 (YS)
Choć cała konwencja trwała jedynie sześć dni, przez intensywność doznań mieliśmy wrażenie, że jesteśmy tam znacznie dłużej. Znowu poczuliśmy się jak jedna, wielka, jogiczna rodzina. Po długiej przerwie Instytut wznawia działanie w swoim pełnym, międzynarodowym wymiarze. Duch nauczania B.K.S.Iyengara i Geety jest wciąż żywy i pięknie było tego doświadczyć. A teraz, niesiemy go dalej w świat…